luki
major major major
Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 1574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: strzelają?
|
Wysłany:
Pon 1:10, 29 Lis 2010 |
|
Totalna degrengolada. Raport w sumie gotów od tygodnia...
W ramach granicznej sprzeczki o jakiś nic nie znaczący system Lew Galaktyki wysłał lekki zespół wydzielony w celu zaprowadzenia porządku i pokazania Ziemianom kto rządzi w tej okolicy. Niestety rząd prezydenta Clarka nie jest znany z ustępliwości. Na miejscu siły Centurii wykryły właśnie przybyły zespół wydzielony Sojuszu Ziemskiego. Jako, że oba wrogie sobie zespoły miały te same, nie dające pola do manewru rozkazy rozpoczęło się starcie nazwane potem bitwą o Rulik III.
Centauri wystawili:
1x Corvan scout;
2x Vorshan attack ship;
2x Amar light carrier (na pokładach myśliwce Razik);
1x Maximus escort frigate;
2x Morgrath frigate;
4x Kutai gunship.
Eskadry tworzyły: 2x Voshan, Corvan, 2x Morgrath, 4x Kutai, Maximus + 2x Amar
Czyli zespół lekki, szybki i mocno bijący. I wcale nie taki miękki.
Earth Alliance 3 Era sprowadziła do systemu
„Atena” - Omega destroyer (na pokładzie 1x Aurora 3x Thuner);
“Invincible” – Avenger carrier (na pokładzie 3 x Aurora 5x Thunder);
“Mauna Loa” – Olympus corvette (rakiety standard);
“Erebus” – Olympus corvette (rakiety fussion);
“Talia” – Artemis frigate;
“George S. Patton” – Hermes transport (na pokładzie 1x Aurora);
“Yishayahu Gavish” – Hermes transport (na pokładzie 1x Aurora).
Eskady tworzyły: „Atena”, „Invincible”, „Talia”, 2x Olympus, 2x Hermes.
Dodatkowo wprowadziliśmy zasadę (mojego autorstwa) maksymalnie pięciu szwadronów. Tzn. wszystkie siły musiały być wystawione w szwadronach – maksymalnie pięciu. Mogły by szwadrony jedno okrętowe. Ale w żadnym monecie gry nie mogło być więcej niż pięć szwadronów. Miało to w założeniu przyspieszy sekwencję ruchów/strzałów i przyciąć initiative sinki. Beamy w wersji z P&P.
Teren wyszedł gęsto. 1/3 powierzchni stołu była udekorowana jakimś mgławicami czy meteorami. Co prawda słabo gęste ale zawsze.
Jimmor ze swej łaski kazał mi się rozstawiać jako pierwszemu. Wybrałem sobie sympatyczny narożnik z pustym prawym skrzydłem (mała planetoida w połowie stołu) i niezłą wizurą. Lewe skrzydło było niestety zasłonięte przez mgławice i meteory. Całe szczęście przeszkody kończyły się jakieś 20” przed moją linią. Cóż, nie można mieć wszystkiego. W centrum stanął „Invincible”, za nim „Atena”. Prawe, spokojniejsze skrzydło obstawiłem parą Hermesów. Lewe zajęły Olympusy i „Talia”. Przewidywałem, że Centauri będą się starali przelecieć przez asteroidy/mgławice. Zatem to na granicy terenu rozegra się główne starcie.
Jimmor faktycznie rozstawił się na moim lewym skrzydle i w centrum. Zaskoczyła mnie obecność Corvana i tylko jeden Maximus. Zaniepokoiła mnie ilość duża Kutai i ogólnie spory zasięg broni.
Tura pierwsza.
Inicjatywę przegrałem (i wszystkie kolejne też). Ogólnie prawie cała tura niezbyt obfita w wydarzenia. Ruszam się niespiesznie (jak to EA) do przodu wyrzucając myśliwce. Jimmor daje do przodu i większość sił chowa za meteorami. Corvan sunie przy krawędzi zbliżając się do pozycji z której będzie mógł udzieli wsparcia swoim siłom. Szwadron Maximusa nie zdążył się jednak ukryć. „Atena” zdołała go złapać beamem na krańcu zasięgu. Promień lasera przebija opancerzony kadłub bez problemu zadając kilkanaście obrażeń i redukując prędkość okrętu do połowy. Dobry strzał. Co prawda skuteczność zmniejszają zamknięte grodzie, ale i tak okręt stracił ponad połowę obrażeń.
Tura druga.
Centauri kontynuują przebijanie się przez przeszkody terenowe. Pomiędzy pasmami mgławic i meteorów okręty i myśliwce tworzą prawdziwy melanż. Szwadron Kutai rozciąga się w poprzek całej linii. Siły ziemskie wyhamowują nie chcąc za szybko podejść do meteorów. Omega zauważa jednego z Kutai i udaje jej się naprowadzić na niego działo laserowe. Hermesy skaczą do przodu łapiąc w zasięg jeden z Amarów. Olympusy dają All Stop. Reszta minimalnie do przodu. Myśliwce chowają się za asteroidami. Strzelanie znów jest jednostronne. Uniki i zamknięte grodzie nie pomagają Kutaiowi. Jeden strzał wystarcza, żeby go zniszczyć. W odpowiedzi drugi Kutai zestrzeliwuje Aurorę. Rakiety Hermesów nie robią wrażenia na lekkim lotniskowcu.
Tura trzecia
Floty są już blisko, zaczyna się robić gęsto. Amary namierzają Hermesy. Te są za daleko, żeby cokolwiek zrobić, rakiety dopiero się ładują. „Atena” leci na pomoc celując w jeden z lotniskowców. „Invincible” wyrywa do przodu starając się kogoś upolować i osłonic przy okazji bok „Ateny”. Z obłoków meteorów wychodzą Vorshany, celują do Olympusów i zamykają drzwi. Po chwili dołączają do nich Kutaie. Olympusy dają do przodu. Warto do czegoś strzelić zanim zostaną rozstrzelane. Do ogólnej rozróby nie dołączają tylko Morgrathy zagubione wśród mgławic i daleki Corvan.
Myśliwce EA atakują lewe skrzydło staraj się zmniejszy presję i może coś zdjąć zanim da ognia. Raziki jednak czuwają przechwytując sporą część ataku. Czuwa też Maximus rozwalając trzy myśliwce z pelotek eskortowych. Następnie pożycza interceptory najbardziej zagrożonemu Kutaiowi. Corvanowi nie udaje się podświetlić celu. Walki powietrzne idą niezbyt dobrze dla EA. Żadnego z zestrzelonych myśliwców nie udaje się odzyskać. Thunderbolty uszkadzają Kutaia, ale dzięki silnym systemom defensywnym niezbyt mocno.
Salwa Vorshanów z trudem przebija się przez obronę „Erebusa”. W odpowiedzi Olymusy dają ognia szczerbiąc jednego z Vorshanów i uszkodzonego Kutaia. Fussion missile crippluje Maximusa, zdejmuje dwa Raziki i uszkadza ze cztery okręty. Zwrotna salwa z Kutai poważnie uszkadza „Erebusa” strąca też kolejne myśliwce (znów nic nie odzyskano). „Atena” daje ognia. Uszkadza jeden z Amarów, poszczerbionego Vorshana i Kutaia. Tym razem żadnych killów. W odpowiedzi Amary strzelają z swoich matter cannonów do Hermesów. Próbowały na nich koncentrować ogień, więc nie aktualnie nie mogą zmienić celu. A Jimmor zapomniał, że Hermesy mają interceptory. Z uwagi na to oba Hermesy wychodzą obronną ręką. Na koniec strzela „Invincible” i „Talia” ale bez jakichś spektakularnych efektów.
Tura czwarta.
Bitwa się rozpala. Sporo okrętów jest uszkodzonych. Jeszcze nie ma strat, ale to się powinno zaraz zmienić. Zresztą zaraz do walki wejdą nowe siły.
Centauri koncentrują uwagę na „Atenie”. Zniszczenie jej mogłoby być punktem zwrotnym bitwy. Ale to nie jest łatwy kąsek. Margrathy wchodzą w zasięg. Jednemu wychodzi koncentryk. Amary trzymają pozycje, też widzą cel. Zbliżają się Vorshany i Kutaie. Ze swej stromy EA również odpowiada koncentracją sił. „Atena” daje odrobinę do przodu i wycelowuje działo laserowe w jednego z Morgrathów, Hermesy skracają dystans, Olympusy też. „Invincible” pozostaje na uboczu, ale i on nakręca jak potrafi.
Niezblokowane myśliwce EA atakują uszkodzonego Amara. Niestety zapominam o Maximusie, który choć ledwo żywy strąca oba atakujące Thunderbolty. Pozostałe myśliwce toczą walkę podjazdową z Razikami. Bez wpływu na dalsze działania. Corvan znów nie namierza nikogo.
Jimmor decyduje się najpierw strzelać z Morgrathów. Mają największe szanse na spowodowanie wielkich zniszczeń bo „Atena” nie zamknęła grodzi. Salwa z eskadry jest mocna. Ale „Atena” przyjmuje to na klatę. Pojedynczego krytyka wyłapuje redundancy. Interceptory radzą sobie z ostrzałem z matter canonów. Odpowiedź jest straszna. Działo laserowe trafia kilkanaście razy i Margrath eksploduje (krytyk 6-6). Eksplozja niszczy postrzelanego Amara, uszkadza też drugiego Amara, Margratha i „Talię”. Co nie co dostaje też „Erebus”. Salwa z bocznych baterii „Ateny” trafia w posiekanego Vorshana, ale nie jest w stanie go zniszczyć. Vorshany odpowiadają ładując salwy w burtę „Ateny”. Straty są ale do przyjęcia. Rozgorzała następnie strzelanina pochłania postrzelanego Vroshana i Kutaia. „Atena” przetrwała tracąc ostatecznie 28 punktów uszkodzeń. Mocno oberwała też „Talia”. Killów jednak brak.
Na tym kończymy. Siły Centauri pod wrażeniem poniesionych strat wycofują się z systemu. Jest już prawie północ. Ostre 5 raid na 20 okrętów i 20 myślowców zajęło nam 3 godziny. W sumie niezły wynik, ale niestety raczej się nie da go poleprzyć. Na przeszkodzie stoi sam system.
Ogólnie była to bardzo ciekawa (dla mnie) gra. Walka przeciw Centauri okazał się trudna, jednak EA3E okazało się przeciwnikiem w niczym nie ustępującym siłom Lwa Galaktyki. Wydaj mi się., że reguła 5 eskadr zadziała. Ruch trwał krótko, int sinki zostały przycięte. Ale tu niech się jeszcze Jimmor wypowie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|