Autor Wiadomość
luki
PostWysłany: Czw 17:38, 19 Lip 2007   Temat postu:

u Amierikanów ta koncepcja jeszcze się nie zdążyła uleżeć.... U Ruskich to już odleżyn dostała:
http://en.wikipedia.org/wiki/SSGN

Pierwszy ruski SSGN był klasy Golf zbudowanej w 1958!!
Aktualnie mają w lini 12 SSGN klasy Oscar I i II a jednego sobie dobudowują....

Jednak co ruskie to ruskie Very Happy[/url]
smokkam
PostWysłany: Wto 11:38, 17 Lip 2007   Temat postu:

No z tego co czytałem w wiki, to właśnie o to chodzi, że koncepcja jeszcze się do końca nie przyjęła :-p
jimmor
PostWysłany: Pon 14:24, 16 Lip 2007   Temat postu:

Znając organizację sił zbrojnych US modyfikowany Ohio i Arsenal Ship to dwie konkurencyjne idee. No chyba że US Marines zamówią sobie Arsenal Shipy niezależnie od US NAVY Mr. Green
luki
PostWysłany: Nie 23:14, 15 Lip 2007   Temat postu:

po części zgoda...
tylko, że atomowe okręty z rakietami balistycznymi, czyli SSBN czyli "boomer" (właśnie takie o jakich napisałeś) przenoszą właśnie rakiety balistyczne, zanurzają się głęboko i ogólnie podróżuja pod powierzchnią wody.
Jimmor myślał o czcymś podróżującym na co dzien po powierzchni wody a zanurzającym się dopiero po rzybyciu w rejon działań.
Plus jest taki, że byłoby to szybsze (zwykle, nie w czasie sztormu) - Boomery pływają do 30w toto powinno móc wyciągnąc 50 jak się da. Bądąc w zanurzeniu byłoby niewrażliwe na większość lotnictwa i rakiety.
Minus: Tworzymy hybrydę czyli coś co trza by przystoesoać do obu funkcji okrętu nawodnego podwodnego. Czyli nie byłoby to coś zoptylamizowane...
Hmmm a gdyby rzeczywiście pójść twoim tropem i wymienić w boomerze nuke na tomahawki... powinno ich wejść dużo. Jeżli by się założyło, że okres pływania byłby krótszy i poczyniło inne oszczędności...
eeeee właśnie sprawdziłem w wiki boomery USA klasy Ohio:
http://en.wikipedia.org/wiki/Ohio_submarine
czyli zabawki takie już mają. I im mało i chcą to modyfikować...
Ciekawe....
smokkam
PostWysłany: Pią 12:29, 13 Lip 2007   Temat postu:

Hm, nie znam się na łodziach podwodnych ale ostatni akapit mi wygląda (poza liczbą 500) na takie zabawki, jak w "polowaniu na czerwony październik", lub w "karmazynowym przypływie" Wink
Innymi słowy - żadna nowość jeżeli chodzi o pomysł Wink
jimmor
PostWysłany: Czw 13:00, 12 Lip 2007   Temat postu:

Nie musiałaby to być prawdziwa łódź podwodna, a jedynie okręt, który po dotarciu w rejon działań 'okopuje się' schodząc na 30m. Pod wodą może sobie nawet 10w truchtać.

Z drugiej strony prawdziwa łódź podwodna, najlepiej z napędem jądrowym, zdolna odpalić 500 kierowanych pocisków na niezależne cele wskazane przez oddziały komandosów może wygrać wojnę, zanim przeciwnik zorientuje się, że US się do niej w ogóle przygotowują. Łódź dociera niezauważona w rejon działań, komandosi lądują cichaczem w pobliżu baz npla. Tymczasem z NY z wielką pompą wychodzi CVBG a prasa rozpisuje się, że dotrze w rejon działań za trzy tygodnie. Tylko, że nocą przestaje istnieć obrona plot potencjalnego wroga, centra dowodzenia i siły szybkie a godzinę później lotniska przejmują spadochroniarze. Wsparcia udzielają im już nie AS a B52 bezpiecznie latające na wysokim pułapie...
luki
PostWysłany: Czw 12:19, 12 Lip 2007   Temat postu:

spoko, ale zauważ, że w podstawowym opisie rakiet kontroluje AEGIS cruiser lub AWACS. Wtedy ryzyko odpalenia na złe koordynaty jest mniejsze (czyt dokładnie takie samo jak w standardowych rakietach). IMO bez sensu byłaby bezpośrednia kontrola zająca nad odapalaniem. Zając zgłasza potrzebęrakiety "tu i teraz" i przekazuje dalej. Rakiet de facto strzela AWACS lub AEGIS. I one weryfikują cel.
Poza tym aktualnie jest tak, że rakiet możesz zniszczyć w locie na zadaną komendę. Czyli zabezpieczenie jakieś jest. Gorzej jak np wróg przechwyci podełeczko i odpali salwę na właśnie szarżujących amierikanów... Tu cel zweryfikowć trudniej...

Odnośnie zanurzania - problemów jest parę.
1. Okręt przenoszący 500 rakiet byłby DUŻY. Naprawdę DUZY. Zatem koszt jak i trudność budowy byłaby znaqczaco większa.
2. Okręt podwodny jest duzo trudniejszy do kontolowanoa niż łódka. Choćby jeśli chodzi o łączność. Musiałby mieć na pokładzie coś, co by mu pozwoliło myśleć. Sądzę, że wtedy potrzebna by była załoga -a t o niweczy cały sens zabawki.
3. Szybkość. Dwukadłubowa, płaska i niska łódź będzie mogła być bardoz szybka. Jeżeli dodadzą do tego elemeny wodolotu (a można tak zrobić) to powinni wyciągnąc z 50 węzłów przelotowej. Łódź podwodna maksymalnie by miała 30, a sądze ze mniej.

Oczywiście jesli chodzi o ukrycie to głębiny są super... ale jeszcze nie teraz. Very Happy
jimmor
PostWysłany: Czw 11:04, 12 Lip 2007   Temat postu:

Skojarzenia z Honor Harrington też miałem. Ten pomysł byłby może trochę mniej głupi gdyby ów pancernik mógł się zanurzyć choćby na 100m i odpalać z zanurzenia. Niestety użyteczny byłby jedynie w wojnie z państwami mocno zacofanymi. Ten superbezpieczny szerokoprzepustowy system zdalnego sterowania to zaproszenie dla przeciwnika by użył amerykańskiego arsenal shipa do ostrzelania amerykańskiego zespołu lotniskowców. A jeżeli tak jak w jednym z opisów czytałem rakiety mają być odpalane na wezwanie dowódców lądowych to przejęcia pudełeczka sterującego wraz z oficerem - ogniomistrzem mogłoby zaowocować opłakanymi skutkami dla US NAVY nawet gdy przeciwnikiem będą beduini uzbrojeni w kałachy.
luki
PostWysłany: Czw 9:17, 12 Lip 2007   Temat postu:

cóż, można by to nazwać "zasobnik holowany" tylko, że sam pływa i ma ładunek większy. No i koszt też... Chyba ktoś się naczytał Honor Harrington.
Strasznie drogie to ustrojstwo. Jak na okręt bez uzbrojenia obronnego to chyba zbyt drogie. W sumie zgadzam sie ze scepytkami. Choć nie przeczę, że mienie czegoś takiego musiłoby być fajne, to IMO powinni bardziej iść wstronę zasobników holowanych. Czyli mniejsze i tańsze. Wtedy strata mniej boli, a nadrabiamy ilością.
jimmor
PostWysłany: Śro 15:07, 11 Lip 2007   Temat postu: Nowa koncepcja pancernika - made in USA

http://en.wikipedia.org/wiki/Arsenal_ship

Bezzałogowa samobieżna dostawka z rakietami.

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group