|
|
Autor |
Wiadomość |
Misiołak
kawalerzysta desantowy
Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z mrocznej pieczary (Warszawa)
|
Wysłany:
Pią 8:47, 06 Mar 2009 |
|
W tym wątku zwycięzcy opisują przebieg bitew (w końcu to zwycięzcy piszą historię).
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Misiołak
kawalerzysta desantowy
Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z mrocznej pieczary (Warszawa)
|
Wysłany:
Pon 18:42, 09 Mar 2009 |
|
Zboczylas przeklnął pod nosem. Ich banda pod przywództwem Pani szybko przeczesywała okoliczne budynki. Stary Dietrich mówił, że widział tu gdzieś beczkę pełną wartościowych gratów. Niestety, był dość gadatliwy i nie wiadomo komu jeszcze zdązył zdradzić lokalizację skarbu. Całe szczęście, że już nikomu nic nie powie... Świt o to zadbała. W ruinach było dziwnie cicho. Tak cicho, że nawet Zboczylas nie miał pewności czy chrobotanie i piski powoli zbliżające się w ich stronę to nie jedynie ułuda, którą jego umysł próbował wypełnić pustkę ciszy. Jednak nie. Coś się zbliżało...
Wstęp
Wylosowaliśmy z Maćkiem scenariusz Treasure Hunt. Ja wybrałem stronę, a Maciek wygrał rzut na pierwszą turę.
Rozstawienie
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Skaveny czają się by szybko sprawdzić najbliższe budynki, Opętani również trochę się rozproszyli. Sorcerer otoczony swą świtą giantratów.
Pierwsze ruchy
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Szczury w kilku skokach przeszukują ruiny. Na razie nic. Giantraty czają się w ciemności, nieświdome klątwy runicznej kości.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Opętani nie próżnują, ale też nie mają szczęścia.
Skaveny znajdują skarb
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ku zaskoczeniu wszystkich beczka znajduje się pod dachem chatki - Sorcerer +2xp. Assasin biegnie pomóc mu targać ciężar, a reszta szykuje się by osłaniac odwrót.
Opętani nie dają za wygraną
[link widoczny dla zalogowanych]
Wydaje się być właściwie po grze. Jednak opętani przegrupowują się i nacierają, uniemozliwiająć szczurom szybki bieg ze skrzynką.
Szczury gotują się do bitki
[link widoczny dla zalogowanych]
Skaveny wiedzą już, że nie będzie łatwo. Giantraty odcinają drogę szarży, a reszta próbuje strzelać z proc. Ruch, zasięg i osłona uniemozliwiają celny ogień. Assassin z Sorkiem taszczą beczkę w stronę upragnionej krawędzi.
Pierwsza krew
[link widoczny dla zalogowanych]
Wpadają opętane. Krew bryzga na prawo i lewo. Assassin porzuca beczkę by włączyć się do walki. W ciasnym przesmyku robi się tłok i nie wszyscy mogą walczyć. Niestety dla Skavenów, szczęście rogatego szczura ich opuszcza. Może to klątwa krasnoludzkich kości, ale nawet Assassin częściej pudłuje niż trafia. To nie może się dobrze skończyć.
Efekt końcowy
[link widoczny dla zalogowanych]
Ochlapany skarzoną krwią Assassin pada, a Świt gruchocze mu nogę (-1Mv). Niestety tymsamym nikt nie osłania jej przed procarzami, którzy kładą ją gradem kamieni (+1xp dla nightrunnera w lekkiej zbroi), trwale uszkadzając jej system nerwowy (-1I). Zanim upadła, wzięła ze sobą 4 skavenów (+4xp), a kręcący się nieopodal Zboczylas też nie próżnował (2xp).
Sczury po wystaniu jednego routa i mało efektownej turze opętanych były o krok od wygranej. Wszystko zależało od tego, czy Sorcerer słysząc jęki pokonanych braci nie porzuci beczki i nie ucieknie ratując swe wszawe futro. O krok od krawędzi szczurzy czarodziej nie wytrzymał - i wraz z towarzyszami zwyczajnie dał dyla, porzucając ciężką beczkę w nadziei spowolnienia pościgu. Tym samym Opętani wygrali.
Po bitwie:
Nightrunner rozwinął +1W!!!
Sorcerer nauczył się kląć (6ty czar skavenów)
Znaleźli 2 kawałki spaczenia, który sprzedali by kupić lecznicze zioła i coś jeszcze.
Opętani znaleźli bazowo 3 kawałki spaczenia i bezdomnego(44), którego złożyli w ofierze (+1xp dla Pani).
Świt poprawiła zdolności walki (+1WS)
Zboczylas po pielgżymce do Dziury nabawił sie trującego ogonka.
Zawartość skrzyni i zakupy rozliczyłem w podsumowaniu swej tury:
http://www.fullt.fora.pl/kampania-i,31/no-to-zaczynamy-1-tura-4iii-18iii,1149-15.html
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Misiołak dnia Pon 19:35, 09 Mar 2009, w całości zmieniany 5 razy
|
|
|
|
Ula
emerytowany porucznik
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Śro 19:10, 11 Mar 2009 |
|
łal jaki raport
a jakie zdjęcia
no dobra , to ja robilam zdjęcia i stwierdziłam, że trzeba się samemu pochwalić skoro Misiek nie chce tego zrobić samodzielnie
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ula dnia Śro 19:12, 11 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Wolf
nadporucznik
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ankh-Morpork
|
Wysłany:
Czw 0:30, 12 Mar 2009 |
|
Brawa dla korespondentki wojennej
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tzeenth
emerytowany porucznik
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Immaterium w rejonie Czerniakowa
|
Wysłany:
Pią 10:12, 13 Mar 2009 |
|
Korespondentka musiała się uchylać i kryć, bo kamienie i przekleństwa nisko latały.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Misiołak
kawalerzysta desantowy
Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z mrocznej pieczary (Warszawa)
|
Wysłany:
Pią 13:24, 13 Mar 2009 |
|
Mam nadzieję, że ten kto wygra we wtorek również pokusi się o raporcik. Jeśli korespondentce odechce się robić fotki to i tak aparat będzie na miejscu dostępny.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Czarli
Brat Księcia Felicjana
Dołączył: 18 Paź 2007
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warsaw City, Mokotou
|
Wysłany:
Śro 1:18, 18 Mar 2009 |
|
Raport na razie na szybko, później zostanie rozwinięty i okraszony zdjęciami (teraz jeszcze pamiętam co się działo ;P)
Scenariusz: Occupy (4 budynki)
Krasnoludy wystawiły się zajmując krawędź bliżej której znajdowały się 2 docelowe budynki. Ludzie wyszli z drugiej strony tuż obok kolejnego budynku. Czwarty znajdował się na środku stołu.
Pierwsze dwie tury były w miarę ostrożnym zbliżaniem się do siebie i zajmowaniem dogodnych pozycji. Pierwszy strzał został oddany dopiero w 3 turze (niestety haniebne pudło - 1). Krasnoludy zajęły jeden z budynków w swoim deployu (inżynier), ustawiły się pod ścianą centralnego (slayerzy) i zajęli drugi budynek po swojej stronie (noble). Ludzie wykorzystując przewagę szybkości, zasięgu i liczebną zbliżali się falangą. 1 swordsman okrążył centralny budynek i pod koniec walki zajął pozycję do zablokowania budynku z inżynierem, youngblood i warrior zajęli piętro w centralnym budynku po czym warrior zaczął się wycofywać do ruin po ludzkiej stronie dzielnicy. Strzelcy wspierani przez kapitana i ubezpieczni prze championa zajęli pozucje umożliwiające skuteczny ostrzał wnętrza centralnego budynku oraz jego okolic. Pozostali swordsman i warrior związali walką noble'a w świątyni (odpowiednio w 4 i 5 turze) gdzie bez specjalnych efektów próbowali go utłuc (nawet pomimo krytyków wyszedł tylko knock down). Slayerzy czaili się długo pod ścianą, bezpieczni przed gradem strzał, ale jeden z nich w heroicznym wysiłku dosięgnięcia wroga w 5 turze wyszedł na otwartą przestrzeń gdzie przyjął salwę 4 strzałów (efekt knockdown), po czym w 6 turze przyjął ponowną salwę (drugi strzał okazał się skuteczny - out of action). Na początku 7 tury, w niewesołej sytuacji - noble w walce z 2 przeciwnikami, odcięty od wsparcia przez otwartą przestrzeń i łuki z możliwością zablokowania 3 budynków (4 wpadłby w ludzkie ręce co zapewniło by im zwycięstwo) postanowili wycofać się na z góry upatrzone pozycje (scenariusz nie przewidywał przymusowych rout testów ale zezwalał na volountary rout).
Heroiczny slayer dostał strzałą w głowę i stracił przytomność. Ocknął się w samej bieliźnie (36 na tabelce zranień - ograbiony). Na szczęście kilku przyjaźnie nastawionych mieszkańców pomogło mu za drobną opłatą odnaleźć utracony dwarf axe (udany rzut na szukanie rzadkiego towaru), niestety zwykły axe i krasnoludzkie bryczesy zaginęły bezpowrotnie.
Przyczajony Reiklandczyk - ukryty elf.
Waywatcher lord w roli kapitana
Wardancer z dwurakiem w roli championa
Glade guard z włócznią jko youngblood
Starzy łucznicy jako warriorzy
Nowi łucznicy jako łucznicy
Waywatcher jako kusznik
Wardancerzy jako swordsmani
Desant na świątynię
Krasie po drugiej turze biegu
Rozwijająca się falanga ludzi i ukryte krasnoludy
Rzut na centrum - pozycjami punktowanymi był budynek w środku, świątynka w lewym górnym rogu, budynek z kostką w lewym dolnym i ruinki w prawym dolnym
Krasnoludy kryją się po kątach
Noble podsunął się aby zastrzelić swordsmana którego uratował murek (pudło o 1)
Inżynier schowany za gałązką
Perspektywa pola walki - ludzie okupują centralny budynek, swordsman przekrada się chyłkiem, w świątyni Snotlinga wrze walka a strzelcy zajmują pozycje celem odcięcia Noble'a od posiłków zaporowym ogniem
Brodaty dowódca uwikłany w nieuczciwą walkę - nieuczciwy jest save na 3+!
Efekt pierwszej salwy ludzi - pomimo skutecznego trafienia (krytyk) slayer został tylko wywrócony
Oskrzydlający manewr swordsmana został odkryty - drugi slayer rusza kursem przechwytującym
Pluton egzekucyjny
To musiał ujrzeć Grimm wybiegając na spotkanie swej zguby
Przepraszam za te kolosy - pierwszy raz używałem photobucket. Teraz nie mam czasu z tym walczyć, ale wieczorem spróbuję je zmniejszyć do akceptowalnego kalibru...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Czarli dnia Czw 10:54, 19 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Wolf
nadporucznik
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ankh-Morpork
|
Wysłany:
Śro 11:53, 18 Mar 2009 |
|
Technicznie rzecz biorąc po wylosowaniu scenariusza mogłem się poddać bo nie było fizycznie siły na wygranie tego scenariusza. Ale przecież nie tylko dlatego gramy. Rozgrywka bardzo przyjemna, pozwalająca wyczuć swoje bandy.
Pole bitwy też bardzo fajnie wyszło - co zapewne będzie widać na zdjęciach które Czarli opublikuje później.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Misiołak
kawalerzysta desantowy
Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z mrocznej pieczary (Warszawa)
|
Wysłany:
Nie 21:35, 22 Mar 2009 |
|
Hulał nieprzyjemny wiatr. Niewolnicy Przyjemności wiedzieli o kręcącej się w okolicy bandzie Reiklandczyków. Słabi ludzie, uciekną, jeśli tylko poczują naszą przewagę. A do tego najlepiej zająć kluczowe budynki w okolicy. Niestety, jesli nas wyprzedzą, to ich strzały oddawane z dogodnych pozycji zmuszą nas do zmiany planów. Trzeba się spieszyć...
Wstęp
Wylosowaliśmy z Czarlim scenariusz Occupy. Czarli wybrał stronę i wygrał rzut na pierwszą turę.
Rozstawienie
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Do zajęcia 4 budynki: dwa zruinowane żółto niebieskie połączone mostem, chatka oraz strażnica (ten szary domek). Czarli idzie ławą, Opętani dzielą się na dwa zespoły.
Pierwsze ruchy
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Ludzie głównie biegną, szukając pozycji do dogodnego strzału w następnej turze. Opętani ruszają z kopyta, by jak najszybciej znaleźc się za osłoną.
Druga tura
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Reiklandczycy zajmują strażnicę i żółte ruiny, dwóch wbiega na most. Jeden ze strzelców próbuje ustrzelić mutanta, ale trafia w chroniący go murek. Opętani wypadają z ukrycia, Duża grupa zajmuje chatkę i szykuje się do szarży, mała grupka wbiega na most. Pani chlapie krwią, unieszkodliwiając wojownika i tracąc chwilowo przytomność.
Krwawe starcie
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Szarża reiklandczyka zajmuje beastmena, wojownik z mostu ucieka, a toważyszący mu łucznik zeskakuje na dół. Powietrze gęstnieje od strzał, ale wszystkie okazują się niecelne. Kontrszarża Opętanych jest dewastująca. Wszystkim na moście udaje się test wykrycia i szarżują we trójkę pechowego łucznika. Nawet posiłki reiklandczyków nie daja rady przechylić szali na ich korzyść. Opętani mają juz przewagę i śmiało prą do przodu. W kolejnej szarży mniejsza grupka osacza koleinych wojowników.
Podsumowanie
[link widoczny dla zalogowanych]Szef reiklandczyków po krótkiej naradzie z żywymi postanawia wycofać się na zgóry upatrzone pozycje. Opętani wygrywają.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Misiołak dnia Nie 22:10, 22 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
Misiołak
kawalerzysta desantowy
Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z mrocznej pieczary (Warszawa)
|
Wysłany:
Wto 18:35, 21 Lip 2009 |
|
Raporcik w toku
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |