|
|
Autor |
Wiadomość |
luki
major major major
Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 1574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: strzelają?
|
Wysłany:
Wto 15:34, 12 Lut 2008 |
|
z tego co pamiętam/widzę to możemy go przegłosować. Jak masz ochotę załóż poola w zasadach...
propozycja jimmora - może być.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Tzeenth
emerytowany porucznik
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Immaterium w rejonie Czerniakowa
|
Wysłany:
Wto 16:04, 12 Lut 2008 |
|
jimmor napisał: |
Spokojnie, bez nadmiernych emocji. Każdy szuka w grze swoich własnych celów i co innego go kręci.
Specjalnie w tej kampanii ustaliłem zasadę zwycięstwa odmienną niż w przepisach ogólnych. Wydaje mi się bowiem, że gra aż do zwycięstwa poprzez wykopanie wszystkich z systemu może być cokolwiek nużąca i spowoduje rozwleczenie straaaaszne kampanii. A w konsekwencji niemożliwość jej zakończenia.
Kampanię i tak wygrają NPC
Wymianie flot mówię stanowcze NIE - jako MG.Wyobraźmy sobie sytuację - ktoś łapie planetę-cel. Potem co turę broni jej ryzykując maksymalnie - byle tylko wygrać. I co turę wymienia flotę, bo to go nie kosztuje RR. Nie! Jak ktoś chce wygrać kampanię musi mieć na tyle silną flotę by te 3 tury wytrzymać z tym co miał i wydać jeszcze 90RR nie na uzupełnienia, a na warunki zwycięstwa. |
To zdajesz sobie sprawę z tego, że jest to prawie niewykonalne?? 3 tury pod najazdem pięciu flot jest niemożliwe do wytrzymania. Chyba, że ma się kupę szczęścia (a to i tak się kończy). Zastanówcie się nad tym. Ja wszakże oświadczam: JA GRAM BY POGRAĆ A NIE WYGRAĆ!!!!
A co do wymiany floty to się nie ma co zastanawiać. Jeśli już, to proponuję zmianę zrobić następującą: można zmieniać flotę, ale tylko jej rodzaj a nie rozmiar. Wzięłeś w d#$ę?? Ok - zmieniaj, ale nie jej wielkość, a rodzaj. Czyli: zostało mi 5 battle ISA - stwierdzam, że nie idzie mi gra ISĄ - zamieniam na 5 battle Drakh. Ale ogólnie jestem PRZECIW zmianom (przynajmniej w tej kwestii ).
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tzeenth dnia Wto 16:04, 12 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
jimmor
Generalissimus
Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 1016
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 16:04, 12 Lut 2008 |
|
Głosować możecie moje propozycje - w rodzaju rosnącej presji - która de facto jest odpowiedzią na wasz postulat. Jeżeli chcecie głosować założenia kampanii z wątku K-PAX to ja umywam ręce i idę do innej piaskownicy...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tzeenth
emerytowany porucznik
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Immaterium w rejonie Czerniakowa
|
Wysłany:
Wto 16:06, 12 Lut 2008 |
|
NIe sierdź się. Spokojnie. Daj im pogadać i niech się wyklują. Ja chcę pograć, a nie się pożreć.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
luki
major major major
Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 1574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: strzelają?
|
Wysłany:
Wto 16:17, 12 Lut 2008 |
|
tzeenth! jest to jak najbardziej wykonalne. bo w danej turze jeden cel moze być zaatakowany tylko raz (reguły kampanii). nie może być tak, żeby planetę X w np turze drugiej zaatakowało najpierw np ISA a potem Drazi. Jeden atak na turę! Spokojnie da się to wystać. Jezli jeszcze uda ci sie postawić stację to wogóle trudno będzie cię stamtad wyrzucić...
a ja też się pożreć nie mam zamiaru... co najwyżej kogoś
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ula
emerytowany porucznik
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Śro 10:00, 13 Lut 2008 |
|
Misiek mówi:
Muszę przyznać, że postawa Lukiego bardzo mnie zmartwiła. Podejście: „celem jest zwycięstwo, zabawa (moja) będzie przy okazji” nadaje się może do Ogame, ale nie do przyjacielskiej kampanii. A tekst o dobijaniu pokonanych sprawia, że zastanawiam się czy w ogóle chcę wziąć w tej kampanii udział.
Podobnie jak Ula wyznaję zasadę, że w takich grach najważniejsza jest obopólna zabawa.
To zwycięstwo może być miłym dodatkiem. Jeżeli mam poświęcać na to długie godziny zarówno moje jak i przeciwnika, to głupio, aby jeden z nas potem uważał ten czas za zmarnowany, bo przegrał.
Dlatego też proponuję ankietę: Celem kampanii jest: a) zwycięstwo; b)wspólna dobra zabawa.
Moim zdaniem nawet warunki zwycięstwa wyznaczone przez Jimmora sprzyjają kampanii w wersji bardziej na luzie. Nie gramy o złote kalesony. Jeśli wszyscy będą grać rozluźnieni, wszyscy będą lepiej się bawić. Jeśli zaś od startu wprowadza się atmosferę bij zabij dobij, to wszyscy się zaczynają przejmować, i z przyjacielskiej atmosfery nici.
Przyznam, że myślałem, że Luki biorąc Drazi odpuścił sobie po poprzedniej kampanii, i będzie można z nim normalnie (znaczy przyjacielsko, zamiast powergamersko) pograć. Ja w każdym razie wychodzę do nowej kampanii z dużo luźniejszym nastawieniem. Nie muszę nikomu udowadniać, jaki ze mnie strateg. Nie gram by gnębić innych, gram dla dobrej wspólnej zabawy. Mam nadzieję, że reszta też…
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
luki
major major major
Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 1574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: strzelają?
|
Wysłany:
Śro 11:25, 13 Lut 2008 |
|
Heh... cóż... no i zostałem powergamerem... I stosowałem powergamerskie praktyki....
W sumie nie powinienem się odzywać od początku. I byłoby dobrze.
Czy dążenie do zwycięstwa powoduje automatyczny brak zabawy u innych? Wydaje mi się, że nie. Wszystko zależy od DROGI. Po reakcji na to co napisałem wydaje mi się, że moja jest nie do końca dobra, więc może powinienem ją zmienić... Jestem ciekaw jak grę ze mną odebrali Jimmor i Czarli (który nota bene grał ze mną po raz pierwszy w życiu). Przemyślę to.
Problem z B5 jest taki, poprzednia kampanię jak i tą grałem/gram tak jak ją opowiadam. Z punktu widzenia rasy/strony którą dowodzę. Dla mnie to trochę jak RPG. Zastanawiam się co by w danej chwili dysponując takimi a nie innymi danymi zrobił dowódca floty i to robię. A taki dowódca CHCE wygrać. A może raczej osiągnąć założone cele. Tak ja celem EA było opanowanie systemu, tak cele Drazi są trochę inne. Przynajmniej początkowe. Planuję je zmienić, żeby dostosować się do kampanii, ale...
Widzę, że kontrowersje wzbudziło też „mienie zabawy”. Chodziło mi o to, że dla mnie zabawą jest całość otoczki gry/kampanii. Zaczyna się ona gdy sprawdzam forum czy są nowe wpisy, kombinuję co tu zrobić. Jest w targach z Adą odnośnie możliwości zagrania w jakimś terminie. Świetnie się bawię pisząc fluff i składając floty, czy robiąc żetony. Sama gra też jest fajna, ale jest tylko elementem całości zabawy. Nie gram, żeby się tym bawić. Ja bawię się grając. Wydaje mi się, że to olbrzymia różnica. I właśnie to starałem się napisać. Same bitwy toczę, by wygrać. Bo zabawę już mam. Mam ją cały czas. No, może teraz trochę mniejszą, ale na swój sposób jest to zabawne. I odświerzające.
Hmm wydaje mi się, że całe nasze grono na tyle się różni między sobą, że ciężko jest pisać podobne rzeczy. Są one bardzo indywidualne, osobnicze. Powinniśmy raczej się skoncentrować na tym co w ew. zachowaniach poszczególnych osób jest nie tak (ja np. jestem powergamerem... ). Pytanie dlaczego się gra jest wydaje mi się zbyt skomplikowanym tematem. Można grać dla zabawy i być przysłowiowym cierniem w .... palcu. A można grać by wygrać i być całkiem w porzo. Ważna jest DROGA. Nie po co się gra, tylko jak.
Cytat: |
To zwycięstwo może być miłym dodatkiem. Jeżeli mam poświęcać na to długie godziny zarówno moje jak i przeciwnika, to głupio, aby jeden z nas potem uważał ten czas za zmarnowany, bo przegrał. |
Jeżeli przegram to trudno, zadarza się. Akurat do tego mam podejście podobne do gnomów z Dragonlance - "Nie ma przegranych czy porażek. To tylko kolejne szansy by się czegoś nauczyć". Analizuję moje porażki, szukam błędów, długo je pamietam, staram się ich nie powtarzać. I dla mnie to też jest częścią zabawy.
Ciekawe jak bardzo tym razem namąciłem. W każdym bądź razie chętnie uwag na temat własny wysłucham. Na forum czy też na PW. Obiecuję przemyśleć mocno wszystko co usłyszę. Poprawy niestety nie mogę obiecać, bo mogę się z obserwacjami nie zgodzić.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez luki dnia Śro 11:53, 13 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Wolf
nadporucznik
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ankh-Morpork
|
Wysłany:
Śro 11:36, 13 Lut 2008 |
|
Uderzając w lżejszy ton - coście z Czarlim pierwszy raz "brali" ?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ula
emerytowany porucznik
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Śro 11:36, 13 Lut 2008 |
|
Odpowiedzi nie będzie, bo za przekaźnik robić nie będę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
luki
major major major
Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 1574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: strzelają?
|
Wysłany:
Śro 11:57, 13 Lut 2008 |
|
Wolf napisał: |
Uderzając w lżejszy ton - coście z Czarlim pierwszy raz "brali" ? |
heheheheh już poprawiłem....
a cośmy brali... ja polopirynę, bo mnie głowa bolała.... A co brał Szarak to niwiem, wiek tylko że na pudełku była czaska i skrzyżownae piszczele... Ale kto by tam za ufokiem trafił
A dyskusja jest całkiem ciekawa. I robi się dość filozoficzna...
Ulu! Kiedy ten internet u was będzie?? Trzymac Misiołaka na diecie z przekaźnika to po prostu.... hmmm.... jakby to tak.... nieludzkie?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tzeenth
emerytowany porucznik
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Immaterium w rejonie Czerniakowa
|
Wysłany:
Śro 12:03, 13 Lut 2008 |
|
Ale wam dyskusja wyszła.... Od zawsze wiadomo, że ludzie lubią się różnie bawić: jedni z psiakami, inni z dziećmi, a jeszcze inni z dziewczynkami.... Też się wam zebrało.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
luki
major major major
Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 1574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: strzelają?
|
Wysłany:
Śro 12:19, 13 Lut 2008 |
|
ej! ty! a deklaracjka to gdzie? byłeś to mogłeś dać odpowiedź czy przechwytujesz Vorlona czy nie!! Wracaj!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tzeenth
emerytowany porucznik
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Immaterium w rejonie Czerniakowa
|
Wysłany:
Śro 12:40, 13 Lut 2008 |
|
?? Czy ty się aby dobrze czujesz??
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
luki
major major major
Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 1574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: strzelają?
|
Wysłany:
Śro 12:48, 13 Lut 2008 |
|
ja czuję się dobrze, dziękuję.
Zgodnie z regułami kampanii (czytałeś je może?) i w kolejności inicjatywy deklarujemy czy chcemy przechwycić Vorlonów czy dajemy im cel za free. W przypadku próby przechwycenia rozegra się walka w której zwycięzca bierze JumpGate. Jeśli deklarujesz przechwycenie to nie będziesz mógł zaatakować już więcej celów w tej turze. Jeżli odpuszczasz to po deklaracji wszyskich graczy odnośnie poczynań Vorlonów deklarujesz cel jaki próbujesz zająć w tej turze. I wtedy wszyscy pozostali (oprócz Vorlonów, który już swój ruch zrobili) musza powiedzieć czy ci przeszkadzają czy nie. I tak aż do końca.
Polecam lekturę zasad kampanii.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tzeenth
emerytowany porucznik
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Immaterium w rejonie Czerniakowa
|
Wysłany:
Śro 12:54, 13 Lut 2008 |
|
Poszło. Teraz wy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |